Najlepszy dla dziecka prezent pod choinkę? Zaszczep dziecko na Covid-19. Już można, a nawet trzeba!
Ruszyły! Hucznie zapowiadane, z poślizgiem, ale są. Od 16 grudnia 2021 roku rodzice mogą zaszczepić na Covid-19 dzieci od 5 do 11 roku życia. I znowu Polska podzieliła się. Bo we Wrocławiu od pierwszych dni w punktach szczepień tłoczno, a na wschodzie Polski – pusto.
– Kluczowym punktem są rodzice. To oni podejmują decyzję szczepić dziecko czy nie. Częściej mówią, że nie – mówi Joanna Szeląg, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie, prezes Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców PZ.
Lekarze ze wschodnich rejonów Polski twierdzą, że do ich pacjentów nie dociera kampania edukacyjna. Ale panuje też często przekonanie, że dzieci na Covid nie chorują lub łagodnie przechodzą chorobę i nie ma potrzeby szczepienia ich.
Nic bardziej mylnego. Dzieci z powodu Covid umierają i ciężko chorują. Wymagają tlenoterapii i respiratorów, ale też po przebytej chorobie istnieje potwierdzone ryzyko wystąpienia u dziecka wieloukładowego zespołu zapalnego powiązanego z Covid-19. To immunologiczne powikłanie po przebytym zakażeniu SARS-CoV-2, które częściej dotyka chłopców niż dziewczynki. W Polsce potwierdzono, że z powodu Covid zmarło ponad 30 dzieci. Dlatego warto szczepić.
– Do mnie telefony się urywają. Mam dwie poradnie POZ – w Pisarzowicach pod Wrocławiem i na Psim Polu. Do obu rodzice zapisali na weekend ponad 100 dzieci i mam już listę oczkujących na kolejną dostawę szczepionek – mówi Agata Sławin, wiceprezes Dolnośląskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców.
Niestety, bardzo mało trafia tu rodziców z dziećmi powyżej 12. roku życia. Nastolatki są najgorzej wyszczepioną grupą.
Lekarze podkreślają, że ze szczepionek na pierwszym miejscu powinny skorzystać dzieci ze współistniejącymi chorobami, leczone onkologicznie, np. z białaczki. Niestety zdarza się, że rodzice takich – walczących o życie dzieci – nie są zaszczepieni. Lekarze załamują ręce. Jak przetłumaczyć, że to dla ich dziecka priorytet?
– Tymczasem zdarza się, że przychodzą do mnie rodzice zaszczepieni na Covid razem ze swoim dzieckiem, najczęściej niezaszczepionym. I wtedy wszystko odkładam i staram się cierpliwie edukować, dlaczego warto szczepić dzieci. Z różnym skutkiem – dodaje Joanna Szeląg.
Rząd zapowiada, że ze szczepionkami nie powinno być problemów, bo do Polski ma dotrzeć 1,1, mln szczepionek dla najmłodszych. To są zmodyfikowane szczepionki Comirnaty firm Pfizer/BioNTech, trzykrotnie słabsze niż te stosowane u dorosłych. Wszystkie dzieci dostały skierowanie na szczepienie Covid. Na razie pierwszą dawką. Kolejna – za 21 dni. Ci którzy zaszczepili się 16 grudnia, pierwszego dnia programu, drugą dawkę mogą przyjąć 8 stycznia 2022 roku. W najlepszym z możliwych terminie – jeszcze przed powrotem do szkoły po przerwie świąteczno-noworocznej, po spotkaniach rodzinnych z wielu stron Polski.
Ale decyzję o zaszczepieniu dziecka musi podjąć sam rodzic – szczepić czy nie szczepić?
– Oczywiście szczepić – każde szczepienie na Covid-19 to krok w stronę zwalczania pandemii. Tak troszczymy się o bezpieczeństwo swoje i innych – mówi Anna Osowska, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Lekarzy Pracodawców Porozumienie Zielonogórskie.
– Szczepić bezwzględnie. To najlepszy prezent dla dziecka. Wyraz troski o jego zdrowie i życie, wyraz miłości do najbliższych – mówi Wojciech Pacholicki, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Badania pokazują, że szczepionki dla najmłodszych są skuteczne i bezpieczne. Na 1,6 mln zaszczepionych dzieci jedynie 320 z nich doświadczyło łagodnych odczynów niepożądanych. Tymczasem tylko podczas dwóch tygodni listopada aż 500 dzieci trafiło do szpitali często z ciężkim przebiegiem choroby wywołanej koronawirusem.
Dlatego warto szczepić najmłodszych i już teraz zainteresować się, gdzie to zrobić. Najczęściej są to te same punkty POZ, w których szczepili się dorośli. Warto spytać o to specjalistów medycyny rodzinnej, bo dzieci nie będą szczepione w poradniach, w których na co dzień mają szczepienia profilaktyczne.