Komunikat PZ, 6.03.2022 r.
Pandemia nadal trwa, codziennie umierają ludzie. Codziennie nowych przypadków zakażenia koronawirusem jest w Polsce od 12 do 15 tysięcy. Codziennie z powodu COVID-19 umiera od 100 do prawie 300 osób.
Na 23 tysiące dostępnych łóżek z powodu COVID-19 zajętych jest około 11 tys., a respiratorów wymaga 600–700 chorych. Kwarantannie poddano ponad 87 tys. osób – najwięcej w województwach: mazowieckim – 16,5 tys., wielkopolskim – ponad 10 tys. i kujawsko–pomorskim – 7,5 tys. To dane z jednego dnia (piątek 4 marca).
Przerażeni tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, zaangażowani w pomoc uciekającym przed bestialską wojną sąsiadom zapomnieliśmy nawet o tym, że już dwa lata zmagamy się z pandemią w Polsce. Bo dokładnie 4 marca 2020 roku zanotowano w Polsce pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem. To już dwa lata! Od roku mamy szczepionki, a mimo to tylko 58 proc. Polaków z tego programu skorzystało.
Najbardziej niepokojące, wręcz przerażające dane dotyczą tego, ile codziennie trafia do kosza dawek szczepionek na Covid. W Polsce zutylizowano, a więc zmarnowano, zniszczono, wylano ponad 788 tys. dawek. Tylu pacjentów mogło z tych szczepionek skorzystać, ale nie skorzystało. Coraz więcej gabinetów POZ rezygnuje ze szczepienia swoich pacjentów na Covid.
– To bez sensu, bo pacjenci nawet zapisują się na szczepienie, tylko potem nie przychodzą i – co najgorsze – nie odwołują swojej wizyty. Jak widzimy, że nikt nie przyjdzie, to staramy się umówić kogoś innego, dzwonimy do naszych pacjentów, ale rzadko kiedy nam się to udaje mówi Joanna Cieciuch-Zabielska, ekspert PZ. – To niestety wiąże się z tym, że otwarte opakowanie szczepionki marnuje się. To czasem kilka dawek. Nic więc dziwnego, że dziennie w całym kraju utylizuje się takie ilości szczepionki na Covid-19.
W Polsce ze szczepień skorzystało niecałe 58 proc. Dla porównania – w Portugali – to prawie 94 proc., w Hiszpanii – 87 proc., w Niemczech i Grecji ok. 75 proc., na Litwie – 72 proc, a w Czechach – 64. Złe wyniki wyszczepialności są w Ukrainie. Tam pełną dawką zaszczepiło się zaledwie 35 proc. Ukraińców.
Od 24 lutego 2022 roku, czyli od początku ataku Rosji na Ukrainę, do Polski przyjechało 600-700 tys. uchodźców. Jest szansa, że spora część z nich będzie chciała zaszczepić się u nas, w Polsce na Covid-19. I jak najbardziej mają taką możliwość.
Brak numeru PESEL nie jest przeszkodą w uzyskaniu skierowania na szczepienie. Trzeba posiadać dokument potwierdzający tożsamość – to może być dowód osobisty, paszport lub tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca – TZTC.
Ze szczepień – bezpłatnych – mogą skorzystać osoby powyżej 18. roku życia i dzieci od 5. roku życia. I jeszcze informacja dotycząca testów antygenowych i molekularnych. Ukraińcy też mają prawo je wykonywać i od 21 lutego 2022 roku skierowanie mogą wystawiać także pielęgniarki i położne. I okazuje się, że wielu Ukraińców jest zakażonych, a dowiaduję się o tym często dopiero wtedy, gdy trafią do szpitala lub do gabinetu POZ i mają wykonany test.